sobota, 18 sierpnia 2012

Niebiańskie cappuccino


Może nie pobudzi jak dobra, aromatyczna kawusia z rana, ale dobre i to :] Rodzice wyjeżdżają na Węgry do znajomych rodziny i mama pomyślała, że miło byłoby przyjechać z czymś smakowitym. Przejrzałam co bardziej wyszukane przepisy w mojej domowej biblioteczce i znalazłam; torcik cappuccino. Wyszło smaczne, choć to nie jest abrozja dla mojego podniebienia. Za to "dorosłym" doskonale podpasowało, także warto wypróbować (może na jakieś "imieniny u cioci" :)  ).



S K Ł A D N I K I 

Ciasto

1/2 szklanki mąki przennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru pudru (można odrobinę więcej)
4 jajek
1/2 tabliczki czekolady białej (taka z przepisu, ja proponuję mleczną)
2 łyżki espresso

Krem

250ml śmietanki 30%/36%
1 filiżanka kawy
2-3 łyżki cukru pudru
5 łyżeczek żelatyny
dżem truskawkowy

Wykończenie

polewa zastygająca biała czekolada
kakao do posypania




Jajka z cukrem i espresso wrzucamy do miski. Ustawiamy ją na garnku z gorącą wodą i ubijamy zawartość miski na gładką, gęstą masę. Jak już będziemy mieć leciutką piankę z jajek, ściągamy miskę i po mału, delikatnie dodajemy przesiają mąkę ze startą czekoladą. ciasto dzielimy na 2 części (ja zrobiłam 3, ale ostatni był już lekko zakalcowaty, bo suriwe ciasto długo stało) i pieczemy 20-25min w 180* w małej tortownicy. Mamy 2 (lub 3) warstwy, robimy krem (ja zrobiłam za wcześnie i trochę za szybko mi zaczął tężeć). W gorącej kawie rozpuszczamy żelatynę. W międzyczasie ubijamy śmietanę z cukrem. Łączymy ubitą śmietanę z lekko ostudzoną żelatyną. Do tortownicy kładziemy ciasto, smarujemy dżemem, wlewamy krem, zakrywamy kolejną warstwą ciasta, smarujemy dżemem, zalewamy i zakrywamy ostatnim ciastem. Wstawiamy do lodówki do stężenia. Jak wyciągniemy, to górę pokrywamy polewą i ozdabiamy kakaem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz